czwartek, 6 lipca 2017

Tyniec - Ora et labora

Opactwo w Tyńcu powstało już w 1044 roku. Oczywiście było przebudowywane kilka razy po zniszczeniach dokonanych przez Czechów, czy Tatarów. Przez jakiś czas stało opuszczone, a na dobre mnisi powrócili tutaj w 1939 roku, choć tutejszy kościół stał się opactwem dopiero w 1968 roku.  


Benedyktyńską regułę "Ora et labora"widać tu na każdym kroku - cisza i skupienie, a jednocześnie porządek. Można dokładnie zapoznać się z benedyktyńskim dniem zaglądając na stronę opactwa, albo uczestnicząc w rekolekcjach i warsztatach, które są tu organizowane. 




Po środku klasztornego dziedzińca stoi stara studnia, która sięga aż do poziomu Wisły, a więc dotarcie do wody wymagało przebicia się przez całą skałę, na której osadzone jest opactwo. Według legendy, którą opisał Józef Ignacy Kraszewski historia tej studni wiąże się z przyjaźnią Jaśka Toporczyka i Staszka Nałęcza. Byli to dwaj przyjaciele, którzy żyli razem na dworze króla Bolesława Chrobrego. Jasiek był otwarty i wylewny, ale był też wybuchowy, Staszek zaś cichy i zamknięty w sobie, skory do ustępstw. Pewnego dnia, gdy doszło między nimi do kłótni i w gniewie Jaśko zabił przyjaciela. Przerażony swym czynem, prosił sąd o najsurowszą karę. Sąd królewski, w składzie którego zasiadał opat tyniecki, wymyślił karę - kopanie studni w skale, na której budowano właśnie klasztor. Król przystał na to i Jaśko rozpoczął mozolną pracę kruszenia i wydobywania skały. Pewnego dnia ukazał mu się duch przyjaciela, który udzielił mu rady, by po odłupaniu białego kamienia szybko wskoczył do szali, na którą ładuje kamienie. Tak też zrobił, a gdy tylko skazaniec wydostał się na górę, ze skały trysnęła woda.








Do Tyńca można łatwo dotrzeć z Krakowa samochodem, rowerem albo... statkiem. Ten ostatni sposób jest dość przyjemny w upalne dni. Statki/łódki odpływają każdego dnia o 10.10 spod Wawelu lub kilka minut wcześniej z postoju pod Galerią Kazimierz. 





czwartek, 29 czerwca 2017

Zakrzówek

Zakrzówek

Nie, to nie egzotyczne wybrzeże, to krakowski zalew Zakrzówek na Dębnikach. Powstał w 1990 roku po zalaniu tutejszego kamieniołomu. Choć według legendy w tutejszej okolicy miał pracownię mistrz Twardowski, który diabłu duszę zaprzedał. Kiedy w wyniku jakiegoś eksperymentu alchemicznego pracownia wybuchła, powstał zalew i pobliskie Skałki Twardowskiego. Jednak inna wersja legendy mówi, że pracownia Twardowskiego mieściła się w Podgórzu na Krzemionkach.


















Od niedawna miasto wykupiło teren Zakrzówka i teoretycznie kąpiel tutaj jest bezpieczna i dozwolona, bo na brzegu czuwa ratownik. Jednak coś za coś - wprowadzono opłatę za wejście na teren zalewu.

niedziela, 4 czerwca 2017

Budapeszt - panorama

Budapeszt jest wspaniałym miastem do fotografowania. Jest tu kilka punktów, z których można bez trudu zrobić panoramę miasta. Pierwszy to oczywiście Góra Gellerta (Gellért-hegy), Wzgórze Zamkowe (Várhegy), Bazylika św. Stefana (Szent István Bazilika), a ostatnio też Budapest eye (Sziget Eye) usytuowanego w centrum miasta na Erzsébet Square.











sobota, 3 czerwca 2017

Mini zoo na Wyspie św. Małgorzaty, Budapeszt

Mini zoo na Wyspie św. Małgorzaty, Budapeszt

Jednym z najpiękniejszych miejsc Budapesztu jest Wyspa św. Małgorzaty (Margitsziget). Chyba wszyscy mieszkańcy węgierskiej stolicy przychodzą tu biegać. Na wyspie, na środku Dunaju, znajduje się małe zoo. Są tam ptaki wodne, sarny, pawie, orły. Największą frajdą - szczególnie dla dzieci - jest to, że można spacerować swobodnie wśród bocianów i królików skaczących pod nogami.
Zoo jest czynne od kwietnia do października, w godzinach od 10 do 18. Bilet wstępu kosztuje 500 forintów.













Poza tym wyspa jest świetnym miejscem na piknik lub odpoczynek. Można tu też pobiegać - są świetnie przygotowane trasy dla biegaczy.





Polecany post

Karnawał w Wenecji - Festa delle Marie

  Karnawał w Wenecji - Festa delle Marie Karnawał w Wenecji, w tym roku trwający od 14 lutego do 4 marca, ma szczególny wymiar - obchody zbi...