wtorek, 10 maja 2016

Zakopane w skrócie

Zakopane w skrócie

Zakopane nie jest już takie samo jak... no tak, prawie 40 lat temu, bo wtedy jeździłam tam na wakacje. Narzekam głownie na komercję sprowadzoną do takiej tandetnej przaśności, która się wszędzie rozpanoszyła. Każdy chce tu zarobić i akurat mieszkańcom się nie dziwię, bo coś muszą mieć z tego, że znoszą rozwydrzonych turystów. Najbardziej denerwują mnie reklamy porozwieszane wszędzie. Przykład: ogromne, zielone kapsle pewnej firmy (nie napiszę jakiej, żeby im przyjemności nie robić) z napisami typu "pozdrowienia z Gubałówki", z powodu których trudno zrobić zdjęcie, bo zawsze w kadr wchodzą. Coś obrzydliwego!
Ponarzekałam, ale i tak kocham Zakopane :)













niedziela, 1 maja 2016

Muzeum Karola Szymanowskiego

Muzeum Karola Szymanowskiego

Kto nie zna Willi Atma niech się schowa, albo... odwiedzi Zakopane. Przy ulicy Kasprusie stoi piękny, nieduży pensjonat w stylu zakopiańskim, zbudowany w 1890 roku. Karol Szymanowski wynajmował parter willi przez kilka lat. W latach 70. ubiegłego wieku willa została wykupiona i stworzono tu biograficzne muzeum Szymanowskiego. Udało się tu stworzyć ciekawą ekspozycję wzbogaconą o masę materiałów audiowizualnych, dzięki czemu jest to "żywa" i wciągająca prezentacja. Marzy mi się jeszcze odwiedzenie Atmy w czasie koncertu, a te odbywają się tu często.











Jak czytamy na stronie MNK:
"Celem drogi twórczej Szymanowskiego stało się Zakopane, gdzie – sam to wyjawił – "odnalazł siebie". W willi "Atma", w której zamieszkał i w której obecnie mieści się jego muzeum, rodziły się takie jego dzieła, jak folklorystyczny balet-pantomima HarnasieIV Symfonia koncertująca oraz z ducha góralski II Koncert skrzypcowy
Górale lubili kompozytora; ten, choć był artystą z wielkiego świata, nie stronił od przyjacielskich gestów, kupując im prezenty i chętnie wydając pieniądze na wspólne biesiadowania. Z powodu kalectwa – gruźlicy kości i płuc – Szymanowski nie mógł, jak chociażby Mieczysław Karłowicz, udawać się na dalekie górskie wycieczki i zdobywać tatrzańskich szczytów.

Muzykę Podhala traktował jako "wieczyście bijące źródło rasy". "Rasa" – pojęcie skompromitowane w słowniku współczesnym – ma w refleksji kompozytora zgoła inne znaczenie. Szymanowski rozumiał je w duchu idei XIX-wiecznego francuskiego filozofa i teoretyka kultury Hippolyte’a Taine’a; w kategoriach głębokich pokładów kultury narodowej, jej rdzenia i serca. Nie chodziło mu więc o to, aby cytować muzykę ludową, lecz żeby zrozumieć jej istotę i następnie w sposób twórczy i oryginalny przetworzyć. Choć we wspomnianych Harnasiach przywołał słynne nuty góralskie, np. Sabałową, ozwodną czy zbójnicką. Tego rodzaju postępowanie tłumaczyło się jednak treścią i charakterem baletu."



Polecany post

Karnawał w Wenecji - Festa delle Marie

  Karnawał w Wenecji - Festa delle Marie Karnawał w Wenecji, w tym roku trwający od 14 lutego do 4 marca, ma szczególny wymiar - obchody zbi...