Grób Jacquesa Cartiera w Saint Malo
Grób Jacquesa Cartiera w Saint-Malo to jedno z miejsc, które przypomina o wielkiej postaci wczesnej epoki odkryć geograficznych i o roli Bretanii w dziejach Francji. Cartier, uznawany za „ojca Kanady”, spoczął w rodzinnym mieście, które przez całe życie uważał za swoją prawdziwą ojczyznę, choć los prowadził go daleko poza horyzonty Atlantyku.
Grób Jacquesa Cartiera w Saint-Malo
Dziś w Saint-Malo, w dawnej kaplicy św. Katarzyny, można zobaczyć tablicę pamiątkową i symboliczny grób odkrywcy. Historycy ustalili, że Cartier został pochowany w katedrze św. Wincentego w Saint-Malo w 1557 roku. Niestety, w wyniku rewolucji francuskiej i późniejszych zniszczeń ślad po jego szczątkach zaginął. Pozostała jedynie pamięć, utrwalona w inskrypcjach, monumentach i nazwach ulic. To właśnie ta utrata sprawiła, że dzisiaj mówi się raczej o symbolicznym grobie Cartiera niż o faktycznej mogile. Dla mieszkańców Saint-Malo ma on jednak ogromne znaczenie, bo łączy lokalną tożsamość z historią globalnych odkryć.
Kim był Jacques Cartier?
Sam Jacques Cartier (1491–1557) był synem rodziny żeglarzy i kupców z Saint-Malo. Dorastał w atmosferze morskiej przygody, która w XVI wieku przyciągała ludzi odważnych i ambitnych na oceany. Jego los odmienił się w 1534 roku, kiedy król Francji Franciszek I powierzył mu misję poszukania drogi morskiej do Azji przez północny Atlantyk oraz zbadania nowych ziem za oceanem.
W trakcie pierwszej wyprawy Cartier dotarł do wybrzeży dzisiejszej Nowej Fundlandii i Labradoru, a następnie do Zatoki Świętego Wawrzyńca. To właśnie on jako pierwszy Europejczyk opisał te obszary i wszedł w kontakt z miejscową ludnością – Irokezami. Podczas drugiej ekspedycji, w latach 1535–1536, zapłynął w górę rzeki Świętego Wawrzyńca aż do miejsc, gdzie dziś znajdują się miasta Quebec i Montreal. Cartier był pod wrażeniem potęgi rzeki i bogactwa przyrody, choć trudne warunki, surowa zima i choroby, zwłaszcza szkorbut, spowodowały ogromne straty wśród załogi.Jacques Cartier powrócił do Saint-Malo, gdzie spędził resztę życia jako szanowany mieszczanin i doradca. Nie został bohaterem wielkich bitew ani budowniczym imperium, ale jego podróże przygotowały grunt pod późniejsze francuskie panowanie w Ameryce Północnej. Dzięki niemu Francja mogła rościć sobie prawa do rozległych obszarów, które w przyszłości stały się fundamentem Nowej Francji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz