piątek, 3 października 2025

Grób Jacquesa Cartiera w Saint Malo

 Grób Jacquesa Cartiera w Saint Malo

Grób Jacquesa Cartiera w Saint-Malo to jedno z miejsc, które przypomina o wielkiej postaci wczesnej epoki odkryć geograficznych i o roli Bretanii w dziejach Francji. Cartier, uznawany za „ojca Kanady”, spoczął w rodzinnym mieście, które przez całe życie uważał za swoją prawdziwą ojczyznę, choć los prowadził go daleko poza horyzonty Atlantyku.


Grób Jacquesa Cartiera w Saint-Malo

Dziś w Saint-Malo, w dawnej kaplicy św. Katarzyny, można zobaczyć tablicę pamiątkową i symboliczny grób odkrywcy. Historycy ustalili, że Cartier został pochowany w katedrze św. Wincentego w Saint-Malo w 1557 roku. Niestety, w wyniku rewolucji francuskiej i późniejszych zniszczeń ślad po jego szczątkach zaginął. Pozostała jedynie pamięć, utrwalona w inskrypcjach, monumentach i nazwach ulic. To właśnie ta utrata sprawiła, że dzisiaj mówi się raczej o symbolicznym grobie Cartiera niż o faktycznej mogile. Dla mieszkańców Saint-Malo ma on jednak ogromne znaczenie, bo łączy lokalną tożsamość z historią globalnych odkryć.


Kim był Jacques Cartier?

Sam Jacques Cartier (1491–1557) był synem rodziny żeglarzy i kupców z Saint-Malo. Dorastał w atmosferze morskiej przygody, która w XVI wieku przyciągała ludzi odważnych i ambitnych na oceany. Jego los odmienił się w 1534 roku, kiedy król Francji Franciszek I powierzył mu misję poszukania drogi morskiej do Azji przez północny Atlantyk oraz zbadania nowych ziem za oceanem.

W trakcie pierwszej wyprawy Cartier dotarł do wybrzeży dzisiejszej Nowej Fundlandii i Labradoru, a następnie do Zatoki Świętego Wawrzyńca. To właśnie on jako pierwszy Europejczyk opisał te obszary i wszedł w kontakt z miejscową ludnością – Irokezami. Podczas drugiej ekspedycji, w latach 1535–1536, zapłynął w górę rzeki Świętego Wawrzyńca aż do miejsc, gdzie dziś znajdują się miasta Quebec i Montreal. Cartier był pod wrażeniem potęgi rzeki i bogactwa przyrody, choć trudne warunki, surowa zima i choroby, zwłaszcza szkorbut, spowodowały ogromne straty wśród załogi.


Mimo tych przeciwności to właśnie Cartier wprowadził do mapy świata pojęcie „Kanada” – termin zaczerpnięty z języka irokezkiego („kanata” oznaczało wieś lub osadę). Trzecia wyprawa, podjęta w 1541 roku, miała na celu założenie kolonii, lecz zakończyła się niepowodzeniem. Brak złota, trudne stosunki z rdzennymi mieszkańcami i surowy klimat sprawiły, że francuska obecność w Ameryce musiała zaczekać jeszcze kilka dekad.


Jacques Cartier powrócił do Saint-Malo, gdzie spędził resztę życia jako szanowany mieszczanin i doradca. Nie został bohaterem wielkich bitew ani budowniczym imperium, ale jego podróże przygotowały grunt pod późniejsze francuskie panowanie w Ameryce Północnej. Dzięki niemu Francja mogła rościć sobie prawa do rozległych obszarów, które w przyszłości stały się fundamentem Nowej Francji.


Dziś jego nazwisko noszą liczne miejsca w Kanadzie – od mostów i ulic po szkoły i miasta. W Saint-Malo pamięć o nim jest szczególnie pielęgnowana, a symboliczny grób Cartiera jest jednym z punktów, które odwiedzają zarówno mieszkańcy, jak i turyści chcący poczuć ducha wielkich odkryć geograficznych.

środa, 1 października 2025

Lublin

Lublin, Polska

Lublin leży w południowo-wschodniej Polsce, nad rzeką Bystrzycą. To największe miasto regionu i stolica województwa lubelskiego. Od wieków pełnił rolę ważnego ośrodka handlowego i kulturalnego – znajdował się na skrzyżowaniu szlaków prowadzących z Krakowa na Ruś i z Litwy w stronę Węgier. Dziś Lublin znany jest jako miasto akademickie, ośrodek kultury i sztuki, a także miejsce o bogatej tradycji historycznej. Słynie z podpisanej w 1569 roku Unii Lubelskiej, która połączyła Polskę i Litwę w jedno państwo – Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Rozgłos przyniosły mu również kulinaria, zwłaszcza charakterystyczny cebularz lubelski, oraz liczne festiwale, takie jak „Carnaval Sztukmistrzów”, przyciągające artystów z całego świata.

Zamek Lubelski i Donżon  

Zamek w Lublinie był nie tylko rezydencją królewską, ale też więzieniem. W czasach carskich i w XX wieku przetrzymywano tam więźniów politycznych. Najstarszą częścią zamku jest romańska wieża – donżon z XIII wieku.

Trybunał Koronny i Diabelski Sąd – W Lublinie działał Trybunał Koronny, najwyższy sąd szlachecki Rzeczypospolitej. Z tym miejscem wiąże się znana legenda: pewnej nocy szlachta nie mogła dojść do porozumienia, więc wezwano „diabelski sąd”. Rano na stole sędziowskim znaleziono wypalone ślady kopyt. Do dziś można je zobaczyć na blacie eksponowanym w Trybunale.


Unia Lubelska
– To właśnie w Lublinie, w 1569 roku, podpisano akt unii między Polską a Litwą. Wydarzenie to uważane jest za jedno z najważniejszych w dziejach Europy – powstała wtedy Rzeczpospolita Obojga Narodów, jedno z największych i najbardziej zróżnicowanych państw ówczesnego kontynentu.


Legenda o diabelskim sądzie

Najbardziej znana lubelska legenda wiąże się z Trybunałem Koronnym. Opowiada ona, że pewnej nocy, kiedy sędziowie nie mogli dojść do porozumienia, ktoś zaproponował, aby sprawę rozstrzygnęli… diabli sędziowie. Rano na stole znaleziono wypalone ślady kopyt. Do dziś w Trybunale można zobaczyć drewniany stół z tymi znakami – dowód na to, że sprawiedliwości w Lublinie pilnowali nawet mieszkańcy piekieł.

Legenda o koziołku

Herb Lublina przedstawia koziołka wspinającego się na winorośl. Według podania, pewnego dnia mieszczanin, który miał winnicę, zobaczył, jak koza wspięła się na krzewy i zaczęła obgryzać liście. Ku zdumieniu gospodarza roślina zamiast uschnąć, zakwitła jeszcze bujniej. Koziołek stał się więc symbolem siły, odnowy i szczęścia, a z czasem trafił do herbu miasta.


Legenda o czarciej łapie

Inna opowieść mówi o procesie biednej wdowy, którą miejscowi bogacze niesprawiedliwie oskarżyli i chcieli pozbawić majątku. Kobieta błagała o sprawiedliwość, lecz sąd był stronniczy. W rozpaczy wezwała diabła, by to on wydał wyrok. Wtedy czarny jak smoła sędzia przybił na pergaminie pieczęć swojej łapy. Wszyscy obecni zrozumieli, że wyrok jest ostateczny i nie do podważenia – tym razem jednak korzystny dla kobiety.

Legenda o podziemiach Lublina

Pod Starym Miastem ciągną się rozległe piwnice i korytarze, które dawniej służyły jako magazyny kupieckie. Z czasem zaczęto opowiadać, że nocami można w nich spotkać duchy dawnych mieszczan, a w niektórych zakamarkach błąkają się dusze niesprawiedliwie osądzonych. Mówi się też, że właśnie tymi podziemiami diabelski sąd przybył do Lublina…







poniedziałek, 29 września 2025

Jezioro Czterech Kantonów, Szwajcaria

Jezioro Czterech Kantonów, Szwajcaria

Jezioro Czterech Kantonów

Jezioro Czterech Kantonów (niem. Vierwaldstättersee, fr. Lac des Quatre-Cantons) to jedno z najpiękniejszych jezior Szwajcarii, położone w sercu kraju, w otoczeniu Alp. Jego powierzchnia wynosi ok. 114 km², a brzegi mają bardzo urozmaicony, wręcz fiordowy charakter – z licznymi zatokami i stromymi zboczami gór opadającymi do wody.

Nazwa „Czterech Kantonów” pochodzi od historycznych regionów: Uri, Schwyz, Unterwalden i Lucerna, które uważane są za kolebkę Szwajcarii. To właśnie tu, według legendy, w 1291 roku przedstawiciele tych kantonów zawarli sojusz, dający początek Konfederacji Szwajcarskiej.

Nad brzegiem jeziora, na łące Rütli, miał odbyć się słynny przysięgły związek (Rütlischwur), uważany za akt założycielski Szwajcarii.


Wilhelm Tell

Jezioro jest ściśle związane z postacią Wilhelma Tella – narodowego bohatera Szwajcarów. To właśnie tutaj miał przepłynąć przez burzę i uciec z rąk austriackich żołnierzy, a w miejscowości Küssnacht dokonać zemsty na namiestniku Gesslerze.


ównym miastem nad jeziorem jest Lucerna – pełna średniowiecznych mostów i wież. To z niej wyruszają zabytkowe parowce z XIX wieku, które do dziś kursują po tafli jeziora, wożąc turystów w malownicze zatoki.


Jezioro Czterech Kantonów jest także świetnym punktem wypadowym w Alpy – kolejki linowe i zębate prowadzą z jego brzegów na szczyty Pilatus, Rigi czy Stanserhorn, skąd roztaczają się widowiskowe panoramy.

Akurat mnie Szwajcaria przywitała dość pochmurnym niebem. Zdjęcia nie są przez to imponujące, ale mimo to zachmurzone góry nad jeziorem zrobiły na mnie wspaniałe wrażenie. 








czwartek, 25 września 2025

Gros Horloge w Rouen, Francja

Gros Horloge w Rouen, Francja

Gros Horloge w Rouen to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli miasta i niezwykły przykład średniowiecznej sztuki zegarmistrzowskiej. Jest to monumentalny zegar astronomiczny umieszczony na łuku nad Rue du Gros-Horloge – jednej z najstarszych i najbardziej malowniczych ulic Rouen. Łączy w sobie elementy techniki, sztuki i historii, przyciągając turystów od wieków.

Historia Gros Horloge

Początki zegara sięgają końca XIV wieku. Mechanizm został skonstruowany około 1389 roku, co czyni go jednym z najstarszych działających mechanizmów zegarowych w Europie. Początkowo umieszczono go w wieży dawnego ratusza, a w XVI wieku przeniesiono na obecną lokalizację – na mostek łączący dwie średniowieczne wieże.

Fasada z łukiem, nad którym znajduje się zegar, powstała w stylu renesansowym około 1527 roku. W tym czasie zegar stał się nie tylko narzędziem pomiaru czasu, ale również symbolem bogactwa i prestiżu Rouen. Wskazywał nie tylko godziny, lecz także dni tygodnia i fazy księżyca – co było w średniowieczu bardzo ważne ze względu na kalendarz liturgiczny i rolniczy.

Mechanizm zegara działał bez przerwy przez stulecia, a jego obsługą zajmowali się specjalni zegarmistrze zwani „horlogers”, którzy mieszkali w wieży nad zegarem. Ostatni z nich opuścił to miejsce w XIX wieku.

Gros Horloge - architektura

Gros Horloge to prawdziwe dzieło sztuki. Na bogato złoconej tarczy, o średnicy ponad 2,5 metra, widnieje wizerunek złotego baranka – symbolu Rouen i cechu sukienników, którzy w średniowieczu stanowili jedną z najpotężniejszych grup w mieście. Tarcza zdobiona jest promieniami symbolizującymi słońce, a wokół niej umieszczono ornamenty i alegorie.

Łuk, na którym osadzono zegar, to dawny fragment obwarowań miejskich, przekształcony w dekoracyjny element architektoniczny w stylu renesansu normandzkiego.

Ciekawostki związane z Gros Horloge

Najstarszy mechanizm wciąż działający – mechanizm zegara pochodzi z końca XIV wieku i jest jednym z najstarszych tego typu w Europie. Choć dziś wspiera go elektronika, oryginalne części nadal można zobaczyć w muzeum w wieży.

Jedna wskazówka – Gros Horloge ma tylko jedną wskazówkę (godzinową). W średniowieczu minuty nie miały aż takiego znaczenia w codziennym życiu, dlatego zegary wskazywały jedynie godziny.

Zegar astronomiczny – oprócz czasu pokazuje także fazy księżyca na osobnej tarczy umieszczonej nad głównym cyferblatem. Dawniej wskazywał również dni tygodnia, oznaczone symbolami planet.

Nocne iluminacje – współcześnie Gros Horloge jest pięknie oświetlony po zmroku, co czyni go jednym z najbardziej fotogenicznych punktów Rouen.

Średniowieczne dźwięki – pierwotnie zegar wybijał godziny na dzwonie, którego dźwięk niósł się po całym mieście. Dzwon ten znajdował się w wieży obok łuku i był tak donośny, że podobno drżały szyby w domach.

Legendy i opowieści o Gros Horloge

Legenda o zegarmistrzu – jedna z lokalnych opowieści mówi, że zegarmistrz, który skonstruował mechanizm Gros Horloge, został oślepiony, aby nie mógł stworzyć drugiego takiego cudu w innym mieście. Motyw ten pojawia się w różnych europejskich legendach zegarmistrzowskich, ale w Rouen również jest popularny.

Strażnik czasu – według miejskich podań w wieży zegara nocami można spotkać ducha dawnego strażnika mechanizmu, który nie opuścił swojego posterunku, nawet po śmierci. Mieszkańcy twierdzą, że słyszeli stukot trybów, gdy zegar był już dawno zatrzymany.

poniedziałek, 22 września 2025

Plaża w Trouville

Plaża w Trouville

Plaża w Trouville-sur-Mer to jedna z najstarszych i najbardziej znanych plaż Normandii, uważana za kolebkę francuskiego plażowania w XIX wieku. Leży w północnej Francji, w regionie Normandia, nad Kanałem La Manche, w departamencie Calvados. Trouville-sur-Mer sąsiaduje bezpośrednio z eleganckim kurortem Deauville, z którym tworzy słynny duet luksusowych miejsc wypoczynkowych.


Gdzie dokładnie leży Trouville?

Trouville znajduje się nad ujściem rzeki Touques, na wybrzeżu Côte Fleurie („Wybrzeże Kwiatów”), ok. 200 km na północny zachód od Paryża. Dzięki bezpośrednim połączeniom kolejowym z Paryża, już w XIX wieku stało się ulubionym miejscem letniego wypoczynku paryskiej elity.

Z czego słynie Plaża w Trouville?

Szeroka, piaszczysta plaża – jedna z najpiękniejszych w Normandii, idealna na spacery, opalanie i kąpiele (choć wody Kanału są chłodne).



Belle Époque i artystyczny klimat – Trouville to jedno z pierwszych miast we Francji, które przeżyło boom turystyki morskiej w XIX wieku. Zachowało piękne wille z tamtej epoki i legendę miejsca, gdzie bywali malarze i pisarze.


Spacerowe molo i promenada – słynna Promenade Savignac, nazwana na cześć lokalnego artysty plakacisty, prowadzi wzdłuż plaży i oferuje widoki na morze.


Kuchnia normandzka – tuż przy plaży znajdują się znakomite restauracje serwujące owoce morza i ryby, zwłaszcza świeże ostrygi, małże i homary.


Ciekawostki o plaży i mieście

Kolebka kąpieli morskich – w XIX wieku lekarze polecali kąpiele w zimnym morzu jako zdrowotne. Trouville szybko stało się modnym kurortem, a jego plaża była scenerią dla eleganckich spacerów paryskiej burżuazji.



Miejsce artystów – malarze impresjoniści, m.in. Claude Monet, Eugène Boudin, uwieczniali widoki plaży i morza w Trouville. Do dziś w lokalnym muzeum można zobaczyć ich dzieła.

Konkurencja z Deauville – kiedy w drugiej połowie XIX wieku powstało sąsiednie Deauville, uznawane za bardziej luksusowe, Trouville zachowało bardziej kameralny, artystyczny charakter.

Savignac i plażowe plakaty – Promenade Savignac zdobią reprodukcje plakatów autorstwa Raymonda Savignaca, znanego grafika, który rozsławił miasto swoimi pracami.









Oczywiście wszyscy grają tu w boule (pétanque) czyli tradycyjną grę towarzyską, która wywodzi się z południa Francji, a dziś będąca jednym z symboli francuskiego stylu życia. Jest to sport niezwykle popularny w całym kraju, zwłaszcza w regionie Prowansji, gdzie w letnie popołudnia można zobaczyć graczy na placach, w parkach czy pod platanami w małych miasteczkach.

Na czym polega gra w boule?

Najbardziej znaną odmianą jest pétanque, której nazwa pochodzi od prowansalskiego „pès tancats” – „stopy razem” (bo rzuca się kulę stojąc w kole).

  • Gra odbywa się na żwirowanej nawierzchni.

  • Każdy gracz ma metalowe kule (boules), a celem jest umieszczenie ich jak najbliżej małej drewnianej kulki zwanej „cochonnet” (prosiaczek).

  • Gracze rzucają kulami z określonego miejsca, starając się albo przybliżyć swoją kulę do prosiaczka, albo wybić kule przeciwnika.

  • Gra toczy się zazwyczaj do uzyskania 13 punktów.

Skąd się wzięła popularność boule we Francji?

  • Korzenie w starożytności – gry podobne do boule znane były już w czasach rzymskich, ale współczesna forma pétanque narodziła się w 1907 roku w La Ciotat, miasteczku w Prowansji.

  • Łatwość i towarzyskość – gra nie wymaga dużej siły ani specjalistycznego sprzętu, co sprawia, że jest idealna dla osób w każdym wieku. Choć jak zauważyłam każdy tu dysponuje nie tylko kulami do gry, ale jest też zaopatrzony w specjalny magnes na sznurku, dzięki któremu nie trzeba schylać się nawet po kule.W Prowansji jest wręcz rytuałem spotkań.

  • Symbol „art de vivre” – boule to część francuskiego stylu życia, kojarzona z relaksem, rozmową i często… kieliszkiem pastisu w ręku.




Polecany post

Jesień na Plantach

Jesień na Plantach  Planty krakowskie położone są w samym centrum Krakowa. Długość Plant wynosi około 4 km, szerokość od 40 do 120 m, a pow...