Lublin, Polska
Lublin leży w południowo-wschodniej Polsce, nad rzeką Bystrzycą. To największe miasto regionu i stolica województwa lubelskiego. Od wieków pełnił rolę ważnego ośrodka handlowego i kulturalnego – znajdował się na skrzyżowaniu szlaków prowadzących z Krakowa na Ruś i z Litwy w stronę Węgier. Dziś Lublin znany jest jako miasto akademickie, ośrodek kultury i sztuki, a także miejsce o bogatej tradycji historycznej. Słynie z podpisanej w 1569 roku Unii Lubelskiej, która połączyła Polskę i Litwę w jedno państwo – Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Rozgłos przyniosły mu również kulinaria, zwłaszcza charakterystyczny cebularz lubelski, oraz liczne festiwale, takie jak „Carnaval Sztukmistrzów”, przyciągające artystów z całego świata.
Zamek Lubelski i Donżon
Trybunał Koronny i Diabelski Sąd – W Lublinie działał Trybunał Koronny, najwyższy sąd szlachecki Rzeczypospolitej. Z tym miejscem wiąże się znana legenda: pewnej nocy szlachta nie mogła dojść do porozumienia, więc wezwano „diabelski sąd”. Rano na stole sędziowskim znaleziono wypalone ślady kopyt. Do dziś można je zobaczyć na blacie eksponowanym w Trybunale.
Legenda o diabelskim sądzie
Najbardziej znana lubelska legenda wiąże się z Trybunałem Koronnym. Opowiada ona, że pewnej nocy, kiedy sędziowie nie mogli dojść do porozumienia, ktoś zaproponował, aby sprawę rozstrzygnęli… diabli sędziowie. Rano na stole znaleziono wypalone ślady kopyt. Do dziś w Trybunale można zobaczyć drewniany stół z tymi znakami – dowód na to, że sprawiedliwości w Lublinie pilnowali nawet mieszkańcy piekieł.
Legenda o koziołku
Herb Lublina przedstawia koziołka wspinającego się na winorośl. Według podania, pewnego dnia mieszczanin, który miał winnicę, zobaczył, jak koza wspięła się na krzewy i zaczęła obgryzać liście. Ku zdumieniu gospodarza roślina zamiast uschnąć, zakwitła jeszcze bujniej. Koziołek stał się więc symbolem siły, odnowy i szczęścia, a z czasem trafił do herbu miasta.
Legenda o czarciej łapie
Inna opowieść mówi o procesie biednej wdowy, którą miejscowi bogacze niesprawiedliwie oskarżyli i chcieli pozbawić majątku. Kobieta błagała o sprawiedliwość, lecz sąd był stronniczy. W rozpaczy wezwała diabła, by to on wydał wyrok. Wtedy czarny jak smoła sędzia przybił na pergaminie pieczęć swojej łapy. Wszyscy obecni zrozumieli, że wyrok jest ostateczny i nie do podważenia – tym razem jednak korzystny dla kobiety.
Legenda o podziemiach Lublina
Pod Starym Miastem ciągną się rozległe piwnice i korytarze, które dawniej służyły jako magazyny kupieckie. Z czasem zaczęto opowiadać, że nocami można w nich spotkać duchy dawnych mieszczan, a w niektórych zakamarkach błąkają się dusze niesprawiedliwie osądzonych. Mówi się też, że właśnie tymi podziemiami diabelski sąd przybył do Lublina…












Las imágenes que nos dejaste son las típicas de una ciudad centroeuropea que guarda la esencia de antaño.
OdpowiedzUsuńY por lo que nos cuentas esos muros y calles guardan un buen numero de leyendas.
Saludos.
Sí, es una de las ciudades polacas más antiguas, con 700 años de antigüedad. Lamentablemente, muchos de sus edificios históricos quedaron completamente destruidos durante la Segunda Guerra Mundial. Saludos cordiales.
UsuńLublin to bardzo ciekawe miasto, ale też niezwykle klimatyczne. Piękne stare kamienice, bogate w zabytki kościoły i urocze knajpki tworzą niezapomniane wrażenie. My również ulegliśmy czarowi tego miasta. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo się też zmieniło w ciągu ostatnich lat. Poprzednio byłam tam pod koniec lat 90. i różnica jest kolosalna. Bardzo zadbano o wyremontowanie wielu obiektów. To na pewno przy ciąga turystów. Na minus chyba tylko dworzec autobusowy ;)
UsuńGracias. Recomiendo visitarla. La ciudad tiene un ambiente muy agradable. Saludos cordiales.
OdpowiedzUsuń