piątek, 24 października 2025

Honfleur - miasto pirackich skarbów, Francja

Honfleur - miasto pirackich skarbów, Francja 

Honfleur – niewielkie, malownicze miasteczko w Normandii, położone u ujścia Sekwany, na przeciwległym brzegu Le Havre – słynie dziś z romantycznego portu, artystycznej atmosfery i zapachu morza. Ale za jego urokiem kryje się też bogata historia, pełna tajemnic, legend i niezwykłych postaci. 

Port, który był świadkiem narodzin Ameryki

Mało kto wie, że to właśnie z Honfleur wyruszali pierwsi francuscy żeglarze do Nowego Świata. W 1608 roku stąd wypłynął Samuel de Champlain, założyciel Quebecu i twórca francuskiej Kanady. Do dziś w miasteczku stoi jego pomnik, a mieszkańcy z dumą nazywają Honfleur „kolebką Nowej Francji”.

Port, który nie został zniszczony w czasie II wojny światowej

Podczas alianckich bombardowań w 1944 roku wiele normandzkich miast zostało zrównanych z ziemią – Caen, Le Havre czy Lisieux. Honfleur miał ogromne szczęście: nie ucierpiał prawie wcale. Niemiecki dowódca garnizonu odmówił rozkazu wysadzenia portu, ratując tym samym zabytkowe centrum. Dzięki temu do dziś możemy podziwiać XVI–XVII-wieczne domy nad starym portem (Vieux Bassin).

Tajemniczy kościół z drewna

W centrum Honfleur stoi niezwykły kościół św. Katarzyny (Église Sainte-Catherine) – największa drewniana świątynia we Francji, zbudowana przez stoczniowców w XV wieku. Ma kształt dwóch kadłubów odwróconych do góry dnem – nic dziwnego, skoro wznosili ją ludzie morza.
Legenda głosi, że robotnicy zbudowali ją bez jednego gwoździa, używając wyłącznie drewnianych klinów, a jej wieża dzwonnicza, stojąca osobno, miała „chronić wiernych przed piorunami”, które często trafiały w wysoki masztowy szczyt.


Duchy i „biała dama” z latarni

Na przylądku La Côte de Grâce, gdzie stoi mała kaplica Notre-Dame-de-Grâce, krąży opowieść o białej damie, która pojawia się podczas mgły. Według miejscowych to duch kobiety, która czekała na powrót ukochanego marynarza, zaginionego na Atlantyku. Mówi się, że jej sylwetkę widują latarnicy i rybacy wracający o świcie – zawsze w tym samym miejscu, wpatrzoną w morze.

Miasteczko artystów i impresjonistów

W XIX wieku Honfleur stało się ulubionym miejscem artystów. W tzw. „Gospodzie św. Szymona” (Auberge Saint-Siméon) spotykali się Claude Monet, Eugène Boudin, Gustave Courbet i Johan Barthold Jongkind. To właśnie tutaj narodziła się idea impresjonizmu – stylu, który miał uchwycić „wrażenie chwili”.
Boudin, pochodzący z Honfleur, był nazywany „królem nieba” za swoje obrazy pełne chmur i światła nad portem. Monet mówił o nim: „Nauczył mnie patrzeć”.


Miasto kobiet o niezwykłych losach

Z Honfleur pochodziła Jeanne de Fiennes, kuzynka słynnych obrończyń Calais, która według legendy uratowała swoich współmieszkańców przed Anglikami w czasie wojny stuletniej. Inna słynna postać to Jeanne d’Oulbec, „czarownica z Honfleur” – kobieta oskarżona w XVII wieku o „czary morskie”, czyli rzekome sprowadzanie burz. Proces zakończył się cudownie – oskarżona została uniewinniona po nagłej ulewie, którą uznano za „znak z nieba”.

Kaplica marynarzy i cudowne dzwony

Na wzgórzu nad miastem, w kaplicy Notre-Dame-de-Grâce, marynarze przez stulecia modlili się o pomyślne rejsy. Wnętrze kaplicy przypomina dziś muzeum żeglugi – pełne jest drewnianych modeli statków, zawieszonych pod sufitem jako wota dziękczynne.
Jedna z legend mówi, że dzwony tej kaplicy potrafią bić same, gdy na morzu zbliża się sztorm – ostrzegając żeglarzy przed niebezpieczeństwem.


Tajemniczy skarb piratów

W XVII wieku Honfleur było jednym z ulubionych portów francuskich korsarzy – legalnych piratów działających z królewskim listem kaperskim. Miejscowi opowiadają, że jeden z nich, kapitan François le Clerc, zwany „Drewnianą Nogą”, zakopał w pobliżu miasta skrzynię ze złotem z hiszpańskich galeonów. Do dziś żaden poszukiwacz skarbów nie znalazł jej śladu, ale legenda wciąż przyciąga marzycieli.


Honfleur w literaturze i muzyce

Miasto inspirowało nie tylko malarzy, ale i pisarzy – Gustave Flaubert, Guy de Maupassant i Charles Baudelaire wspominali je w swoich listach i utworach.
W XX wieku z Honfleur pochodził kompozytor Erik Satie, ekscentryk i prekursor muzyki nowoczesnej. W jego dawnym domu mieści się dziś niezwykłe muzeum multimedialne, które łączy sztukę, dźwięk i humor – tak jak sam Satie.


Miasteczko, które pachnie solą i historią

Do dziś w Honfleur zachowała się dzielnica solnych spichlerzy (Les Greniers à Sel), w których w XVII wieku przechowywano sól przeznaczoną do konserwacji ryb. Według miejscowych, nocą słychać tam echo dawnych głosów rybaków i skrzypienie beczek z dorszem.










6 komentarzy:

  1. Doskonała relacja z tego bardzo interesującego miejsca, uzupełniona zdjęciami, które je ilustrują. A tak przy okazji, chyba poszukam skarbu, który ukradli nam francuscy korsarze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hay buenas zonas para pasear y buenos servicios, para desayunar o simplemente saborear un buen almuerzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Honfleur, to miasteczko, bardzo przyjazne turystom. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Pasear por esas calles tiene que ser como un regreso al pasado y mas sabiendo que fueron lugar de inspiración de grandes artistas.

    Saludos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Widząc te krzywe drewniane domy, miałam wrażenie, że przeniosłam się w czasie. Pozdrawiam

      Usuń

Polecany post

Jesień na Plantach

Jesień na Plantach  Planty krakowskie położone są w samym centrum Krakowa. Długość Plant wynosi około 4 km, szerokość od 40 do 120 m, a pow...